DAŁEŚ SIĘ NABRAĆ!

 

W Internecie jak w życiu, można narazić się na niebezpieczeństwo. Przestępcy starają się zachęcić do wejścia na swoje serwery wysyłając do nich linki sugerujące swą nazwą, że wygraliśmy atrakcyjną nagrodę, pieniądze czy wycieczkę do Disneylandu.

Nie dajcie się na to nabrać, za takim linkiem może kryć się instalator złośliwego oprogramowania, który zainfekuje wasz komputer. Do czego przestępcom wasz komputer?

Jeśli w rodzinie jest jeden komputer, z którego korzystają wszyscy, przestępcy mogą podejrzeć hasła waszych rodziców, gdy Ci będą logować się do banku przez internet. Znając hasło, mogą ukraść z banku pieniądze.

Wasz komputer może stać się komputerem "zombie", który będzie wykonywał polecenia przestępców i może zostać wykorzystany do przeprowadzenia ataku internetowego. To może doprowadzić do wizyty organów ścigania w waszym domu i sprowadzić na was poważne problemy.

Dlatego nigdy, przenigdy nie klikaj w linki które otrzymałeś od nieznanych Ci osób, zainstaluj oprogramowanie chroniące komputer i dbaj o to by twój system operacyjny i oprogramowanie antywirusowe były aktualne.

Przeczytaj niezbędnik bezpiecznego internauty ins.com

I jeszcze jedno, przestępcy wykorzystują też smartfony i przesyłają wiadomości SMS z linkami prowadzącymi do niebezpiecznych stron. Zachowaj rozwagę,

A teraz, na spokojnie przeczytaj jeszcze raz tego podejrzanego e-maila.

Podejrzany e-mail.

1. Pierwsze co należy zweryfikować, to nazwa domeny, z której został wysłany e-mail. Gdy sprawdzisz domenę op.pl. to odkryjesz, ze to darmowy serwer pocztowy serwisu onet.pl. No i zastanów się chwilę, czy jakakolwiek organizacja, która ma zamiar kupić konsole po średnio 3 000 zł za sztukę każdemu uczniowi w klasie (a więc nawet ponad 30 osobom, gdy klasa jest duża), będzie oszczędzała na serwerze poczty i używała darmowego?

2. W treści e-maila powołują się na osobę, którą znacie, nauczyciela informatyki ale nie wymieniają jej z imienia i nazwiska, wiadomość jest tak sformułowana by pasowała do standardowych okoliczności. Wiadomo wszak, że uczniowie podstawówek mają w programie nauczania przedmiot Informatyka, a ten przedmiot prowadzi nauczyciel informatyki. Gdyby to był poważny e-mail, poważnej organizacji i prawdziwy konkurs, to wasza nauczycielka (widzicie, nawet nie wiedzieli, że to jest kobieta) byłaby wymieniona z imienia i nazwiska a kopia wiadomości byłaby wysłana również do niej.

3. Atrakcyjne nagrody, za w sumie niewielki wysiłek - to się w prawdziwym życiu raczej nie zdarza.

4. Link, który macie kliknąć. Cała treść wiadomości została stworzona tak, byście czuli potrzebę pokonania tej malutkiej przeszkody dzielącej was od wspaniałej okazji zyskania czegoś cennego, na co zwykle trzeba mocno pracować. To pułapka, w którą macie wpaść.

5. Podpis - brak imienia, nazwiska, danych kontaktowych, regulaminu konkursu. Podejrzane.

 

 

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl